Fenomen w każdym calu
Mauritius to takie miejsce, gdzie
zobaczysz: kościół, meczet i hinduską świątynię tuż obok
siebie. Pewnie podyktowane jest to „brakiem miejsca”. Kraj ten
ledwo można odnaleźć na mapie, gdyż jego powierzchnia zajmuje
trochę ponad 2 tys. km2. Z drugiej jednak strony,
przedstawiciele tych religii muszą się „lubić” albo chociaż
tolerować. Myślę, że dla innych to cenna lekcja i wzór.
Najliczniejsza grupa wyznaniowa to
hindusi. Są oni główną częścią społeczeństwa hybrydowego i
to za ich sprawą możemy oglądać wiele barwnych festiwali. Ciężko
zrozumieć na czym dokładnie opiera się ta religia. Nie ma bowiem
jednego Boga, tak jak w chrześcijaństwie czy islamie. Myślę, że
sami hindusi mają z tym kłopot. U jednego znajdziemy w mieszkaniu
ołtarz Wisznu, drugi natomiast może oddawać hołd jedynie Śiwie.
Dla większości największe znaczenie ma jednak 9 awatarów boga Wisznu, do
których zalicza się także Buddę. Odłamów hinduizmu jest kilka
tysięcy! Zawierają one cechy monoteizmu, monizmu, henoteizmu a
nawet ateizmu. Generalnie jednak hinduizm uznaje, że każda wiara,
która prowadzi do Boga jest dobra.
Pierwsi muzułmanie pojawili się na
wyspie za czasów francuskiej kolonii. Byli to głównie żeglarze i rzemieślnicy. Współcześnie wielu z nich to biznesmeni, którzy
zajmują się przemysłem tekstylnym. Muzułmanie z Mauritiusa nie
do końca przestrzegają przepisów żywienia nakazanych w
szarijacie. Często ograniczają się jedynie do niejedzenia
wieprzowiny.
Chrześcijanie stanowią 30%
społeczeństwa i mają korzenie głównie europejskie, choć znajdą
się również Chińczycy, którzy wyznają jednocześnie
konfucjańskie ideały, podtrzymujących kult przodków oraz
odwiedzających katolickie świątynie.
Jeśli natomiast chodzi o społeczeństwo
to na pierwszym planie są najliczniejsi Kreole. Poznać ich można
po brunatnym odcieniu skóry, ciemnych, kręconych włosach i
ciemnych oczach oraz płaskim nosie i pokaźnych wargach. Kreole to
potomkowie przybyłych na wyspę niewolników. Praktycznie wszyscy są
katolikami i tak jak my kochają Jana Pawła II, który w 1989r.
odwiedził wyspę. Kreole są także miłośnikami futbolu
(zwłaszcza ligi angielskiej), a nasz kraj kojarzą oczywiście z
Robertem Lewandowskim :). Jest to najbardziej rozrywkowa społeczność na wyspie, kochająca taniec i zabawę!.
Poza Kreolami ważna grupą są także Chińczycy ale- jak Mauritius długi i szeroki, tak tyle różnorodności
można spotkać :)
Czy wiesz że, jeśli chodzi o sport to
zdecydowanym number one są wyścigi konne? Podczas wizyty w fabryce
herbaty Bois Cheri odkryłam stos gazet należących do jednego z
pracowników. Wszystkie na temat wyścigów konnych. Prawdziwy raj dla
miłośników tego sportu. Dodatkowa ciekawostka to fakt, że...
statystyczna długość życia mieszkańców Mauritiusa jest jedną z
najwyższych wśród krajów Afryki.
Bo im dalej, tym lepiej" P.
Komentarze
Prześlij komentarz