Teotihuacan

"Miejsce bogów" bo tak należy tłumaczyć leżące nieopodal Mexico City wspaniałe Teotihuacan. Jego rozkwit przypadł na okres świetności metropolii Rzymu i co intrygujące Teotihuacan był większy od swojego europejskiego kolegi. 


Teotihuacan zbudowane zostało z wielkim kunsztem. Miało szerokie ulice i monumentalne budowle religijne. Główna "ulica" czyli oś, biegnie z północy na południe. Jest szeroka na 40 m i długa na ponad 2 km i nazwana została przez Azteków Ulicą Zmarłych. Na jej krańcach górują dwie wspaniałe budowle- Piramida Księżyca od północy oraz Słońca od Południa. Piramida Księżyca (a dokładnie kilka połączonych ze sobą mniejszych piramid) mierzy 46 m wysokości, natomiast Słońca miała ok. 73 m. Na początku XX wieku prowadzono na niej niezbyt udane i poprawnie wykonane prace archeologiczne, jednak później dokonano jej rekonstrukcji.  


To co szokuje i zadziwia w tym miejscu to mistyczne moce piramid. Na ten temat wysuwa się nawet najbardziej szalone twierdzenia. Ponoć wszelka materia organiczna umieszczona pod szczytem ulega konserwacji, a żyletki same się ostrzą. Ludzie ładują się dobrą energią, umysły zostają pobudzone. Niektórzy twierdzą, iż starożytne kultury posiadały wiedzę o energii kosmicznej oraz że ustawienia budowli wobec Słońca, Księżyca i gwiazd ma znaczenie szczególne. Oczywiście ustawienie Teotihuacan wobec stron świata jest bardzo precyzyjne. Jedna z najdziwniejszych teorii utrzymuje, że Ulica Zmarłych była pasem startowym dla gości spoza Ziemi... Jednakże tego typu teorie mają niewielu zwolenników. Wielce prawdopodobne jest jednak to, iż mieszkańcy tego miasta byli świadomi ruchów ciał niebieskich i przywiązywali do tego dużo wagę.


Poniżej kilka fotek z tego miasta. Byłam, na szczyt Piramidy Słońca się wdrapałam i naładowałam dobrą energią. Chociaż niewykluczone, że to nie tylko Teotihuacan lecz cały pobyt w Meksyku to porcja solidnej energii :). 


 Piramida Księżyca
Piramida Słońca


Widok na Ulicę Zmarłych 
"Bo im dalej, tym lepiej" P. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Heca na granicy

Jak się ubrać do meczetu - z cyklu zakutani po uszy

Skoki śmierci