Smaki Kostaryki
Postanowiłam napisać o tym co dobrego można zajadać podczas pobytu w Kostaryce ale... natknęłam się w Internecie na bardzo ciekawy blog. Autorka pisze świetnie, a do tego szczerze mówiąc wie znacznie więcej niż ja. Stąd pozwolę sobie zamieścić tutaj link do bloga. Najpierw jednak muszę chociaż kilka słów napisać o chyba flagowym daniu Kostaryki, które je się od świtu do.. świtu.
Gallo pinto
Narodowe danie Kostaryki- gallo pinto (dosłownie oznacza malowanego koguta), to nic innego ryż z czerwoną fasolą. Tak naprawdę każdy szef kuchni ma własny przepis i własną wizję tego dania. Najlepsze jadłam w małym ulicznym barze obok parku Manuel Antonio. Swój przepis przywiozłam właśnie stamtąd :).
Ryż i fasolę należy ugotować. Na patelni przysmaża się cebulę i drobno pokrojony czosnek (2-3 ząbki). Do cebuli i czosnku wrzuca się ugotowany ryż i fasolę i lekko podsmaża. Na sam koniec przyprawy. Ja użyłam soli, pieprzu i kurkumy (można także dodać inne przyprawy, np. kolendrę). Tego dania nie może jednak być bez dodatku salsy Liznano. Sos Lizano wynaleziono prawie 100 lat temu, jest bardzo charakterystycznym dodatkiem kuchni kostarykańskiej.
Źródło: https://hispanickitchen.com/recipes/gallo-pinto/
Źródło: http://qcostarica.com/salsa-lizano-costa-ricas-favorite-sauce/
I jeszcze obiecany link do bloga: http://www.sfinjak.wroclaw.pl/eggblog/news.php?id=608
"Bo im dalej, tym lepiej" P.
Komentarze
Prześlij komentarz