Teatr Narodowy

Narodowy teatr Kostaryki powstał pod koniec XIX wieku. Stanowi jeden z ważniejszych ośrodków kulturalnych w skali całego państwa. Regularnie odbywają się w nim koncerty Orkiestry Symfonicznej.  

Budynek teatru, na szczycie statuetki symbolizujące Muzykę, Sztukę oraz Literaturę












Obok teatru można zobaczyć dość osobliwy pomnik Jana Pawła II


Inicjatywa budowy gmachu została zapoczątkowana przez baronów kawowych, którzy zgodzili się na zapłatę specjalnego podatku odprowadzanego od każdego worka kawy (rzecz jasna na budowę teatru). Drugim impulsem powstania takiego miejsca był fakt, iż światowej sławy primadonna Adelinba Patti (włoska śpiewacza sopranowa) podczas tourne po Ameryce Środkowej ominęła Kostarykę twierdząc, że nie ma dla niej odpowiedniego miejsca na występ. 

Adelina Patti, źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Adelina_Patti


Podczas projektowania teatru współpracowali ze sobą architekci z Francji, Włoch oraz Hiszpanii. Wyposażyli oni budynek w specjalne stalowe ramy sprowadzone z Belgii w celu zabezpieczenia przed dość częstymi w tym rejonie świata trzęsieniami ziemi. Swoim wyglądem teatr ma nawiązywać do Opery Paryskiej. Wejście flankują posągi Beethovena i hiszpańskiego dramaturga Calderona de la Barca. Trzy inne statuetki symbolizujące Muzykę, Sztukę i Literaturę, ustawione są na trójkątnym szczycie. Wnętrze natomiast to m.in. okazały hol, marmurowe schody, wykończenia w 22,5 karatowym złocie, brązie i tropikalnym drewnie. Funkcjonuje tu też mała kawiarnia serwująca ponoć wyśmienitą kawę. 

Obok teatru kręcą się lokalni handlarze oferując sprzedaż banknotu o nominale 5 colones, który obecnie nie jest już w obiegu. Najczęściej chcą sprzedać ich od razu kilka (np. 3 za 2 dolary). Warto to zrobić ze względu na fakt, iż na odwrocie znajduje się obrazek przedstawiający fresk, który w 1897 r. wykonał włoski malarz J. Villa właśnie w gmachu teatru. Owszem, fresk można zobaczyć w teatrze jednakże trzeba za to zapłacić (do teatru wejść można ale tylko do pierwszej sali, dalej żądają już biletu na daną sztukę).  




Fresk przedstawiający załadunek bananów na statek jest o tyle ciekawy i budzi kontrowersje gdyż posiada liczne błędy. Powód- jego autor był Włochem, który dostał zlecenie nie mając odpowiedniej wiedzy o życiu w Kostaryce. Stąd też panie które widzimy z pewnością nie nosiły takich sukien podczas pracy zarówno z przyczyn ekonomicznych oraz z powodu niedostatecznego komfortu. Druga nieprawidłowość to sposób noszenia bananów przez pana ubranego w brązowe spodnie oraz kapelusz. Kiść bananów waży dość sporo więc najwygodniej nosić ją na plecach.

Tyle niedociągnięć pamiętam. Jeśli znacie więcej lub potraficie je tu dostrzec to proszę o komentarze :).

"Bo im dalej, tym lepiej".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Heca na granicy

Jak się ubrać do meczetu - z cyklu zakutani po uszy

Skoki śmierci