Polskie marki w Emiratach

Polaków jak wszędzie na świecie - tak i w Zjednoczonych Emiratach żyje całkiem sporo. Razem z Polakami dobrze się miewają i nieźle funkcjonują nasze polskie marki słodyczy, kosmetyków, itd. Nie przyjęły się natomiast nasze kulinarne smaki i zwyczaje. Na własnej skórze przekonała się o tym pewna Polka - była stewardessa, która założyła mały biznes - food tracka z przysmakami kuchni polskiej obok bardzo popularnej i uwielbianej przez Emiratczyków dzielnicy o nazwie Marina. Polka zapragnęła popularyzować takie dania jak bigos (wersja bez wieprzowiny rzecz jasna) czy pierogi. O ile w naszym klimacie takie dania funkcjonować mogą, o tyle wysokie temperatury Dubaju nie zachęcają do jedzenia dosyć tłustych, ciężkich i kalorycznych potraw. Interes zatem upadł. 

Inaczej zupełnie sprawa ma się ze słodyczami. Emiratczycy przepadają za naszą czekoladą. Na targach słodyczy furorą okazały się produkty marki Wawel. Rozeszły się w niecałe dwie godziny. Przysmakiem są też nasze polskie krówki, jednakże prawie każdy Emiratczyk wybierze te świeże, miękkie i ciągnące. My natomiast będąc w okolicach Abu Dhabi możemy wstąpić na targ daktyli i wybrać nie tylko te naturalne lecz także w kilkudziesięciu odmianach (w czekoladzie białej, gorzkiej, mlecznej, z migdałem, o smaku pistacji, itd.). Najpierw oczywiście obowiązkowa degustacja :). 

W sklepach spożywczych na pewno natkniemy się na polskie jabłka. Nie będzie tyle odmian ile spotykamy w naszym rodzimym państwie, będą za to kosztować kilka razy więcej (1kg to ok 10zł). Znajdziemy również produkty marki Rolnik, Sokołów, Roleski, Łowicz, itd. W centrach handlowych odnajdziemy natomiast sklep z butami marki "si si si", czyli CCC, które są całkiem popularne w tamtej części świata.




Bardzo podobnie sprawa wygląda z kosmetykami. Na półkach spotkamy produkty marki Bielenda, Dr. Irena Eris, Max Factor oraz Inglot. Ta ostatnia prosperuje wyjątkowo dobrze. Wszystko za sprawą pewnego pomysłu, który całkiem przypadkiem okazał się hitem wśród zadbanych i eleganckich Arabek. Każdy wyznawca islamu przed modlitwą dokonuje rytuału ablucji. Symbolicznie obmywa sobie m.in. dłonie. Paznokcie pokryte lakierem nie zostaną odpowiednio oczyszczone podczas ablucji. Wśród produktów marki Inglot znajdziemy lakiery przepuszczające powietrze. Skoro lakiery te przepuszczają powietrze, przepuszczają również...wodę. Takie wytłumaczenie przyjęły Emiratki, które mogą cieszyć się zadbanymi dłońmi z paznokciami pomalowanymi lakierem Ingot, przy jednoczesnym zachowaniu standardów ablucji. W ZEA kompromisy nie istnieją! 


Dubajskie pingwiny


"Bo im dalej, tym lepiej" P.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Heca na granicy

Jak się ubrać do meczetu - z cyklu zakutani po uszy

Skoki śmierci