Famagusta, Salamina i Bellapais - Cypr Północny
To było moje must see w Cyprze Północnym. Dodałabym jeszcze jedno - Zamek św. Hilariona, do którego niestety nie udało się dotrzeć. Okazało się, że droga, która prowadzi do zamku jest czasowo zamykana przez wojsko. Na szczęście do widoku wojskowych w mundurach z karabinami trochę przywykłam (wizyta w ZEA, Omanie, Izraelu) i wiedziałam jak reagować na takie spotkania. Ci okazali się być nastawieni wyjątkowo przyjaźnie i zatrzymali nasz samochód z tekstem "Hello my friend". Oczywiście wyjaśnili, że mają ćwiczenia i drogę otworzą dopiero o godzinie 20. Z racji, że było dopiero kilka minut po 17, odpuściliśmy temat zamku. Trochę żałuję i ubolewam bo widoki ponoć ekstra.
Famagusta
Okazało się, że to piękne miasto znajduje się dosłownie kilkanaście kilometrów od naszego hotelu (przypomnę, że mieszkaliśmy w Protaras). Dojechaliśmy bez najmniejszego problemu. Z parkowaniem też nie było kłopotów (to był maj...). Nasze zwiedzanie polegało głównie na spacerze. Odwiedziliśmy też ruiny Zamku Otella. Pracował tam przemiły pan (prawdopodobnie narodowości tureckiej). Przy okazji zakupu biletów ucięliśmy sobie krótką pogawędkę (skąd jesteśmy, gdzie mieszkamy na Cyprze, itp.). Po raz kolejny przekonałam się, że można rozmawiać o Cyprze i nikt się na nas nie obrazi ze to, że mieszkamy np. na południu. Tak jak wspomniałam, były to ruiny więc weszliśmy tam po to, żeby miasto zobaczyć z góry. Główną atrakcją Famagusty jest meczet (kiedyś była to gotycka katedra św. Mikołaja). Było to również miejsce koronacji królów Cypru. W obecnym meczecie Lali Mustafy Paszy obowiązuje skromny strój (zakryte ramiona oraz nogi przynajmniej do kolan). Przed wejściem ściągamy również obuwie. Nie ma biletów, wejście jest darmowe. Uważam, że to najlepiej zachowany zabytek w tym mieście. Całą resztę naprawdę można nazwać ruinami bądź fragmentami czegoś, co jeszcze przed zamieszkami mogło poszczycić się mianem świetności.
Meczet Lali Mustafy Paszy |
Widok na miasto z Zamku Otella |
Salamina
Z Famagusty do Salaminy (Salamis) mamy całkiem niedaleko. Jechaliśmy około 15-20 min (pod warunkiem braku korków na drodze). W Salamis zwiedzimy wykopaliska archeologiczne. Kiedyś było to miasto kultu boga Zeusa. Podczas półgodzinnego spaceru odnajdziemy amfiteatr, teatr oraz wiele kolorowych, dobrze zachowanych mozaik. Jechać specjalnie tylko do tego miejsca - raczej nie. Podjechać po zwiedzaniu Famagusty - zdecydowanie polecam.
Bellapais
To właśnie tutaj parkowałam za 5 lir tureckich (o tym jak maksymalnie zaoszczędzić w części północnej pisałam w poście "Pół na pół, czyli Nikozja"). Opactwo w Bellapais to również ruiny. Jednakże otoczenie czyni to miejsce niezwykle urokliwym. Sam obiekt został zbudowany na przełomie XII-XIII wieku w stylu gotyckim. Opactwo było zamieszkiwane przez augustianów i stanowiło ważny ośrodek pielgrzymkowy ze względu na obecność relikwii Krzyża Świętego. W maju każdego roku odbywa się tutaj koncert muzyki poważnej.
Restauracja na terenie opactwa |
"Bo im dalej, tym lepiej" P.
Komentarze
Prześlij komentarz