Bezkrwawe łowy w Kenii



Jambo, czyli witamy w Kenii :) 



Jambo (kenijskie pozdrowienie) - oprócz hakuna matata i pole pole to jedno z ulubionych powiedzeń Kenijczyków. Hakuna matata oznaczy nie ma problemu, a pole pole odzwierciedla mentalność i styl życia ludności; powoli, nie warto się śpieszyć. Przy wjeździe do Kenii musimy wykupić wizę na lotnisku. Należy także pamiętać, że nasz paszport podczas przekraczania granicy musi być ważny jeszcze co najmniej pół roku i musi mieć też jedną wolną stronę na wklejenie wizy. Wiza kosztuje 50 dolarów. Nie jest obowiązkowe szczepienie przeciwko żółtej febrze, chyba że wcześniej odwiedzaliśmy inny afrykański kraj np. Tanzanię, wtedy dowód szczepienia może okazać się konieczny. W Kenii płacimy w szylingach kenijskich.

Geografia Kenii

Przez Kenię przechodzi równik. Kraj ten leży zatem w zasięgu klimatu strefy równikowej. Wyróżniamy tutaj dwie pory: deszczową i suchą jednakże każda z nich występuje dwukrotnie w ciągu roku. Pora deszczowa to okres: kwiecień - maj oraz październik - grudzień. Pora sucha przypada na miesiące styczeń - marzec oraz czerwiec - wrzesień. Stolicą jest Nairobi. Drugim co do wielkości miastem jest Mombasa położona na wybrzeżu.

Atrakcje turystyczne

Jedną z atrakcji kraju jest Ocean Indyjski nad którym kraj ten jest położony. Ocean ten jest bardzo ciepły, u wybrzeży Kenii jego temperatura wynosi ok 29 st. i jest stała w ciągu roku. Warto też podkreślić, że występują tutaj silne pływy. Kiedy więc wstaniemy, szczęśliwi po dobrym śniadaniu i będziemy chcieli udać się popływać to nie należy być zdziwionym, że nam się to niestety nie uda. Od ok. 9 czasu kenijskiego do 15 jest odpływ. Po południu następuje przypływ. Ocean ma konsystencję takiej "ciepłej zupy", gdyż pływa w niej dużo wodorostów, które w czasie odpływu pozostają na plaży. 





Odwiedzając stolicę państwa czyli Nairobi warto rzucić okiem na Centrum Konferencyjne Kenyatty. Jest to duma Kenijczyków, gdyż jest to największe centrum konferencyjne w kraju i jedno z największych w Afryce. Budynek został zaprojektowany na kształt kukurydzy a na jego szczycie znajduje się platforma widokowa. Warto też zajrzeć do Muzeum Karen Blixen, autorki słynnego "Pożegnania z Afryką". Oprócz tego znajduj się tam Memorial Garden, który upamiętnia zamach Al Kaidy na ambasadę amerykańską z 1998r. w którym zginęło prawie 300 osób a 5 tys. zostało rannych.


Centrum Konferencyjne Kenyatty, źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kenyatta_International_Conference_Centre





Muzeum Karen Blixen, źródło: https://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g294207-d311548-Reviews-Karen_Blixen_Museum-Nairobi.html


Mombasa to miasto położone na wybrzeżu. Wybierając podróż samolotem czarterowym do Kenii możemy mieć pewność, że wylądujemy na lotnisku w Mombasie. Zdjęcie przedstawia najbardziej charakterystyczny i najczęściej fotografowany obiekt - 4 kły słonia. Jest to symbol Mombasy, wzniesiony w latach 50 XX w. na pamiątkę wizyty księżniczki Elżbiety, która niestety nigdy nie widziała go na żywo.


Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mombasa

Drugim bardzo ważnym obiektem na terenie miasta jest Fort Jesus wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Został wybudowany w XVI w. przez Portugalczyków tuż przy oceanie, tak aby atakujących od strony wody można było łatwo odeprzeć za pomocą dział. Do naszych czasów z wielkiego kompleksu pozostało niewiele. Obecnie jest tam muzeum poświęcone m.in ceramice. 


Źródło: http://www.geeskaafrika.com/25081/kenya-fort-jesus-get-3-9m-facelift/

Safari

Ale Kenia to przede wszystkim dzikie zwierzęta. Najbardziej znane parki narodowe w Kenii to Park Narodowy Tsavo East i West. Turyści wybierają się tam na tzw. bezkrwawe łowy, czyli polowanie z aparatem. Głównym celem jest sfotografowanie tzw. wielkiej piątki, a więc: słonia, lwa, lamparta, bawoła i nosorożca. Oczywiście inne zwierzęta też są w cenie: żyrafy, strusie, zebry, antylopy gnu. Słonie w Kenii mają kolor czerwony. Nie jest oczywiście to ich naturalny kolor. W ramach klimatyzacji słonie posypują się ziemią, która ma kolor rudy jak cegła. 




Osobiście polecam spędzenie nocy na sawannie. Można to zrobić wykupując safari np. 2 dniowe z pobytem w tzw. lodgach. Jest to rodzaj hotelu na środku sawanny. Jak widać na załączonym obrazku są to takie domki na wysokich palach. W nocy można słyszeć wycie dzikich zwierząt. Często też widać spacerujące tam lwy. 


Sarova Salt Lick Game Lodge


Masajowie

Masajowie to plemię zamieszkujące na sawannie. Mężczyzna to dla nich nie tylko płeć ale też i zawód. Mężczyźni to wojownicy, którzy muszą pilnować bezpieczeństwa rodziny i dobytku. Dlatego też każdy młody mężczyzna musi przejść przez próbę odwagi, siły i bohaterstwa, stając samotnie oko w oko z lwem, mając do dyspozycji jedynie dzidę. Kobiety mają natomiast za zadnie budowanie chat, przynoszenie drewna na opał, opiekowanie się dziećmi, oprawianie zwierzęta. Masajki wykonują też różnego rodzaju ozdoby z koralików. 


Masajski taniec adumu w butach wykonanych z... opon


Masajowie wierzą, że Bóg dał im w prezencie wszystkie krowy świata. Jeśli więc ktoś z Was, czy z waszych dziadków posiada w swoim gospodarstwie krowę to znaczy, że ukradł ją Masajowi. Krowa to dla nich symbol bogactwa i błogosławieństwa Bożego. Wierzą tez że picie krowiej krwi daje siłę. Przeprowadzono nawet badania, która potwierdziły wszystko to, w co Masajowie wierzą instynktownie. Krew zawiera mnóstwo protein, czyli składników koniecznych do budowy mięśni. 

Jednym z ciekawych zwyczajów Masajów jest taniec adumu. Młodzi wojownicy stają kręgiem naprzeciw siebie. Ich zadaniem jest jak najwyżej podskoczyć nie okazują przy tym wysiłku ani zmęczenia. Skok musi być wykonany w miejscu, bez uginania kolan, machania rękami. No cóż ortopedzi na pewno nie pochwalają takich rozrywek.

Moran - w języków Masajów, czyli w języku Maa oznacza po prostu wojownika. Masajowie mają też ciekawy pogląd na temat fryzury, kobiety mają golić głowy na łyso. Mężczyźni przedłużają natomiast swoje krótkie i mocno skręcone włosy z pomocą nitek z bawełny. Takie długie włosy to oznaka męstwa i potwierdzenie, przejścia próby dorosłości i bycia
wojownikiem. 

Moran, źródło: https://www.fotocommunity.de/photo/masai-moran-oloitokitok-near-kilim-herbert-schaible/1827495

 

Transport

Tutaj mamy przykład jednej z najbardziej szalonych odmian autobusów, która w Kenii nazywa się matatu a w Tanzanii dalla-dalla. Jest to wyścigowa dyskoteka na kółkach, która pędząc po ulicach miast stara się zebrać jak najwięcej pasażerów. Nie jest to bezpieczny transport. Kierowcy pracują najczęściej od świtu do nocy, nie przestrzegają przepisów, są ogłuszeni przez głośną muzykę, często też są pod wpływem środków odurzających. 


Źródło: https://www.sde.co.ke/thenairobian/article/2001313581/hottest-matatu-mombasa-s-boflo-is-irresistible

 

Kenijskie zwyczaje

Czas afrykański ma swoje prawa. Ludzie się nie śpieszą. Nie ma takiego terminu jak spóźnienie. Przyszliśmy wtedy kiedy mieliśmy ochotę i koniec. To samo dotyczy autobusów, łodzi, które nie posiadają określonego terminu odjazdu. Kenijczycy inaczej liczą czas. Dla nich północ to środek nocy a nie początek nowego dnia, tak jak jest to u nas. Dzień zaczyna się gdy wstaje Słońca. Ten moment jest oficjalnie uznawany za pierwszą godzinę dnia. W pobliżu równika słońce zawsze wstaje o 6 rano. Jest to jednocześnie godzina ''zero". Trzeba uważać na ten fakt jeśli umawiamy się z kenijczykiem np. na safari.

Pamiątki

Jeśli chodzi o pamiątki to należy pamiętać, że nie wolno przywozić żadnych fragmentów z kości słoniowej, torebek z krokodylej skóry, czy koralowców. Najlepszymi mogą okazać się wyroby z drewna, które miejscowi proponują wystawiając nawet na plażach. Przed wyjazdem można także pomyśleć o pamiątkach dla kenijczyków. Dobrze sprawdzą się buty, gdyż większość mieszkańców chodzi w klapkach zrobionych z opon. Warto też pomyśleć o dzieciach. Długopisy, zeszyty lub inne przybory szkole zostaną na pewno chętnie przyjęte.

"Bo im dalej, tym lepiej" P.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Heca na granicy

Jak się ubrać do meczetu - z cyklu zakutani po uszy

Skoki śmierci