Kopiuj + powiększ + wklej = Dubaj (część druga)

Poruszając się autokarem po Dubaju miałam nieodparte wrażenie jakbym już kiedyś tu była. Wszystko za sprawą kilku budowli, które są niczym innym jak kopiami słynnych zabytków m.in. z Europy. Stąd też tytuł posta. Dubaj "lubi" mieć to co inni, więc kopiuje rzeczy dobre i piękne. Jednocześnie musi to być większe i wspanialsze. 

W Dubaju możemy spotkać słynnego Big Ben'a. Wygląda identycznie z jedną małą różnicą: nie ma zegara. Nie zgodzili się na niego Anglicy argumentując, że tylko jeden ci Big Ben na całym świecie i basta! Jeżeli mieszkańcy Emiratów chcą mieć swojego - proszę bardzo ale bez zegara i jego słynnego bicia. 

Wyjeżdżając z miasta zobaczymy jego imponującą ramę. Ten obiekt kojarzy się nieodparcie z Wielkim Łukiem Braterstwa z Paryża. Rama Miasta to dwie 150-metrowe wieże połączone mostem długości prawie 95 metrów. Na ramę można wejść i podziwiać 360-stopniowy widok Dubaju. W gratisie szklana podłoga dla tych, którym lęk wysokości nie straszny. 

 

Rama Miasta widziana z taxi

Dubaj, podobnie jak Londyn, ma również swoje "eye". I w tym wypadku różnic jest kilka. Przewaga wielkości koła na korzyść Dubaju. Nie ma tam tłumów takich jak przy London Eye gdyż... obiekt nie został ukończony, m.in. nie ma wagonów. Coś dubajczykom poszło nie tak. Nikt się jednak do tego nie przyzna. Dubai Eye przecież jest, stoi. A to, że nie kursuje i nie zarabia to tylko kwestia czasu. 

 

W tle Dubaj Eye


Nie od dzisiaj (bo od 2005r.) wiadomo, że w Dubaju da się pojeździć na nartach i snowboardzie (nie mylić z sandboardem :D). W jednym z centrów handlowych przy Hotelu Kempinski wybudowano Ski Dubai. Ośrodek liczy 5 sztucznie naśnieżonych stoków o różnych skalach trudności. Całość zajmuje powierzchnię prawie 23 000 m². Dodatkową atrakcją dla odwiedzających są pingwiny wpuszczane na teren obiektu kilka razy w ciągu dnia. 

 

Hotel Kempinski


Ski Dubai - lepszej jakości zdjęcia można zrobić z części płatnej


"Bo im dalej, tym lepiej" P.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Heca na granicy

Jak się ubrać do meczetu - z cyklu zakutani po uszy

Skoki śmierci