Etna i Taormina
Etna leży w prowincji Katania we wschodniej części wyspy. Lądując więc na lotnisku w tym mieście, Etnę możemy wypatrzyć już z samolotu. Aktualna wysokość wulkanu to około 3357 m n.p.m. Specjalnie użyłam słowa "około", gdyż aktywność wulkanu powoduje zmiany w jego wysokości. Warto też dodać, że Etna ma kilka kraterów. Obszar wokół wulkanu chroni Park Regionalny Etna, natomiast sam wulkan został w 2013 roku wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Etna widziana z samolotu |
A jak odwiedzić Etnę? Opcji jest kilka. Niektórzy wybierają się na nogach. Inni korzystają z działającej tam kolejki liniowej. Można także wykupić opcję "full". Polega ona na wyjeździe kolejką liniową na około 2700 m n.p.m. Tam przesiadamy się do specjalnych busów z napędem 4x4 i wraz z przewodnikiem podjeżdżamy jeszcze około 300 m wyżej. Jest to najdroższa opcja. W czerwcu tego roku kosztowała 78 euro/osoba. "Na szczycie" spędza się około pół godziny. Warto założyć wygodne buty oraz ubrania, których nie będzie nam szkoda. Mieszanka wiatru i pyłu sprawi, że pozostałości wulkanu przywieziemy ze sobą zapewne do Polski.
Czy będąc tak blisko kraterów jesteśmy bezpieczni? W końcu to jeden z najbardziej czynnych wulkanów. Odpowiedź jest prosta: zdecydowanie tak. Nawet gdyby Etna postanowiła wybuchnąć podczas gdy my będziemy na wysokości 3000 m n.p.m., spokojnie zdążymy udać się w dół. Lawa ma lepką i gęstą konsystencję i bardzo wolno zsuwa się po zboczach wulkanu.
Taormina
Przez wielu nazywana perłą Sycylii, najpiękniejszym miastem na całej wyspie. U podnóży Etny znajdziemy niezwykle urokliwe miasteczko - Taorminę. Zachwycali się nią twórcy i podróżnicy, m.in. Johann Wolfgang Goethe, angielski powieściopisarz David Herbert Lawrence, czy nasz rodak Jarosław Iwaszkiewicz. Miasto wzbudza czasem skrajne emocje. Z jednej strony nie da się zaprzeczyć jego wyjątkowości, z drugiej jednak może bywać męczące - najczęściej tłoczne (największy ruch odnotowujemy oczywiście w szczycie sezonu) oraz drogie. Niemniej jednak nie wyobrażałam sobie nie zwiedzić teatru antycznego, z którego słynie to miasto.
Teatr został wzniesiony przez Greków w III wieku p.n.e. na skalistym wzgórzu. W szczycie swojej świetności mógł pomieścić nawet 10 tys. widzów. Zorientowany jest w kierunku południowo-wschodnim. Dzięki temu możemy podziwiać z niego Etnę oraz wybrzeże Morza Jońskiego. Nam się to niestety niezbyt udało. Przez cały nasz pobyt towarzyszyły nam lekkie chmury, które zasłoniły szczyt.
Niestety mało widoczna Etna z ruin teatru |
Wejściówka do teatru w czerwcu 2024r. kosztowała około 14 euro/osoba. Teatr możemy zwiedzić sami lub z przewodnikiem (cena biletu będzie wówczas odpowiednio wyższa). Co poza teatrem? Liczne kawiarnie, sklepy, mnóstwo pamiątek. Warto również przejść przez główną ulicę miasta, czyli Corso Umberto. Zlokalizowane są przy niej w zasadzie wszystkie pozostałe atrakcje Taorminy - zabytkowe kościoły, pałace i urokliwe wąskie uliczki.
Zjeżdżając z centrum miasta natkniemy się na Isola Bella. Jest to również jedno z tych typowo pocztówkowych miejsc na mapie Sycylii. Dlaczego bella? Gdyż po prostu jest piękna! Wyspa (a w zasadzie półwysep) połączony jest z lądem wąskim przesmykiem. Często, aby się tam dostać trzeba zdjąć buty i zamoczyć stopy. Na tej malutkiej wyspie zbudowana jest rezydencja, w której mieszkała szlachcianka Florence Trevelyan. Obecnie utworzono tam rezerwat przyrody. Na samą wyspę dostaniemy się bezpłatnie lecz chcąc wejść wgłąb trzeba uiścić opłatę w kwocie 5 euro/osoba.
Isola Bella |
"Bo im dalej, tym lepiej" P.
Komentarze
Prześlij komentarz